*Laura*
Wsiadłam do samochodu.
Gdy Lynch ruszył, wyjęłam z torby kartkę od producenta.
Tak naprawdę to byłam mega podjarana tą nominacją, ale nie mogłam dać tego po sobie poznać.
- Kto jeszcze ? - zapytał nagle Lynch.
- Proszę ?
- Kto jeszcze jest nominowany ? - powtórzył.
Odczytałam na głos:
- Dove Cameron, Olivia Holt i.... Maia Mitchell.
Chłopakowi uśmiech zszedł na sekundę z twarzy, lecz po chwili wrócił - tym razem słabszy, jakby udawany.
- Nie wiedziałem. Maia nic mi nie powiedziała. - odparł.
- Pogratuluj jej ode mnie. - rzekłam z udawaną życzliwością.
Nie wiem czemu, ale jakoś jej nie lubię.
Lynch wyjął z kieszeni swój telefon i wykręcił numer do swojej dziewczyny.
- Halo ? Maia ? Cześć ! Dzwonię, żeby ci pogratulować nominacji do Kids Choice.
Później była chwila ciszy - Lynch słuchał jej odpowiedzi.
Po chwili wybuchnął śmiechem.
- Tak, wiem. Oki kończę.
Znów cisza.
- Ja ciebie też. - zakończył, po czym schował telefon.
- Nie chciała się chwalić. - powiedział, po chwili. - Dlatego mi nie powiedziała.
- Jasne. - odparłam beznamiętnie.
- Będzie siedzieć niedaleko nas na gali. - kontynuował. - Zakumplujecie się.
- Sorry, Lunch, ale jakoś nie bardzo widzi mi się przyjaźnić z dziewczyną mojego największego wroga ! - wydarłam się, ledwo zauważając, że jesteśmy już pod moim domem. - A teraz się zatrzymaj.
Chłopak nic nie powiedział, tylko zatrzymał samochód na chodniku przed moim domem.
- Dzięki za urodziny i podwózkę. - rzuciłam szorstko, nawet na niego nie patrząc. - Nara.
- Marano. - chwycił mnie za nadgarstek, uniemożliwiając wyjście.
Poczułam dreszcz. Był inny od dreszczów obrzydzenia, których doznawałam, gdy dotykał mnie na planie jeszcze przed dwoma tygodniami. Był miły.
Mimo wszystko wyrwałam dłoń.
- Do wtorku. - uśmiechnął się (????).
Byłam zbyt zszokowana, że się do mnie uśmiechnął, by zareagować.
Kiwnęłam tylko głową i wysiadłam z auta.
Następnie nie oglądając się na Lyncha, poszłam do domu.
*Ross*
Marano wysiadła.
Poczułem ulgę. I spokój.
Dwa dni bez Marano...
A później ta głupia gala. Dlaczego, do cholery musieli zmienić datę ? Zazwyczaj była w kwietniu, czy tam w maju, a tu proszę: w listopadzie.
I znowu będę usiał udawać, że ubóstwiam spędzać czas z Marano.
Dobra, uspokój się Ross.
Jechałem ulicą do domu, gdy nagle coś zwróciło moją uwagę.
Na fotelu pasażera leżało coś złotego.
Puściłem jedną ręką kierownicę i podniosłem to.
Okazało się, że to złoty kolczyk Marano, w kształcie steru.
Westchnąłem, po czym jednym ruchem zawróciłem samochód. Musiałem jej go zwrócić.
*Rydel*
Byłam mega podekscytowana tym, że nasz plan wypalił. Umówiłyśmy się z Nessą, że nikomu o nim nie powiemy. Nawet mojemu rodzeństwu, ani Ellowi. Zaraz po telefonie Van zaczęłam świrować. Aż Riker i Rocky ruszyli swoje dupy z kanapy i przyszli sprawdzić co się stało.
- Wszystko ok, siostra ? - zdziwił się Rock.
- Tak, no jasne, że tak.
- Kto dzwonił ? - zainteresował się Riker.
- Vanessa.
- To czemu tak świrujesz ? - dopytywał Rocky.
- Babskie sprawy. - zaśmiałam się, po czym łyżką do zupy, wypędziłam ich z kuchni.
- Wynocha ! - śmiałam się przy tym. - Obiad będzie za pół godziny.
- A co będzie ? - zapytali.
- Pizza.
*Laura*
Pięć minut po tym, jak Lynch odjechał, usłyszałam dzwonek do drzwi.
Na początku myślałam, że to Van, ale ona miałaby klucze, więc to nie mogła być ona.
Oderwałam się od gotowania (robiłam właśnie spaghetti) i poszłam do przedpokoju. Wytarłam brudne ręce o fartuch, który miałam przewieszony w pasie i otworzyłam drzwi.
Zamarłam w miejscu. W drzwiach stanął...
-------------------------
Wybaczcie, że tak dawno nie pisałam. Po prostu wiecie: koniec roku i walka o te głupie oceny. Obiecuję dodawać rozdziały raz w tygodniu, a jako wynagrodzenie, dzisiaj dodam dwa. Ten jest pierwszy, a drugiego spodziewajcie się tak około 19. Buziaczki !
KOMENTUJĄC, MOTYWUJESZ DO DALSZEGO PISANIA !
Dawaj szybko nexta
OdpowiedzUsuńO BOZEEEE!!!! CZEKAM ♡♥♡♥
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:
opowiadanie-o-przyjaznii.blogspot.com
Czekałam, czekałam i się DOCZEKAŁAM !
OdpowiedzUsuńSiemka :D
OdpowiedzUsuńWpadłam tu przypadkowo, ale jak widzę przypadki nie istnieją x ddd Zakochałam się i będę wpadać częściej <3 Super blog, fajne tło i genialny styl pisania ^^
Weny życzę *.*
Zapraszam do mnie: percy-and-annabeth.blogspot.com
Dzięki wielkie :) Na pewno wpadnę :)
UsuńSuper rozdział!!! Zapraszam do mnie:
OdpowiedzUsuńraura-hate.blogspot.com