poniedziałek, 12 maja 2014

Rozdział 11 ,,Walnęło cię !!!"

*Laura*

Lynch otworzył drzwi i wszedł do środka. Ja chwilę poczekałam, po czym podążyłam za nim. Zamknęłam drzwi.
- Lynch ? - zapytałam.
W pomieszczeniu było strasznie ciemno.
- Lynch, cholera jasna ! - pisnęłam.
Nagle w kuchni, przedpokoju i salonie zaświeciły się światła. Zza kanap,krzeseł, stołów powyskakiwali ludzie !
- NIESPODZIANKA ! - krzyknęli.
Stałam jak oszołomiona.
Przez chwilę do mnie dochodziło, co się właśnie dzieje !
Wśród ludzi była ekipa z planu, moi przyjaciele i znajomi.
W kuchni zauważyłam Van, Ryd i Raini..
Dziewczyny szybko do mnie podbiegły i mocno mnie wyściskały.
- A więc to wasza sprawka ! - zawołałam.
- Zadowolona ? - uśmiechnęła się Nessa.
- Poczekaj, aż otworzysz prezenty. -dodała Raini.
- Wszystkiego najlepszego, Lau. - przekrzyczała je Delly.
- Dziękuję. - odparłam mocno przytulając każdą z osobna.
- Podziękowania należą się także Rikowi, Ellowi, Rockiemu, Rylandowi i Rossowi. Pomagali. - uśmiechnęła się Ness.
- To co ? Pora na zabawę ! - krzyknęła Raini i pociągnęła zaskoczoną Delly na parkiet, na środku salonu. Z rogu, Riker, bawiący się w DJ-a puszczał muzykę.
- Dziękuję, Vanessa. - uśmiechnęłam się do siostry.
- Nie ma za co. Ale ty lepiej powiedz skąd masz tą wystrzałową sukienkę ?!
- Dostałam. - odparłam.
- OD KOGO ?
- Uspokój się. Od Lyncha. - mruknęłam.
Twarz mojej siostry zrobiła się cała czerwona.
Wzięłam ją za rękę i poprowadziłam w ustronne miejsce (czytaj: do kuchni).
- Uspokój się. - rozkazałam.
- DOSTAŁAŚ SUKIENKĘ OD ROSSA ! - wydawało mi się, że Van zaraz zacznie krzyczeć, więc przyłożyłam jej rękę do ust.
- I co z tego ? I tak go nie lubię. Debil wepchnął mnie do basenu. - bąknęłam.
- Musieliście się nieźle bawić. - zaśmiała się Nessa.
- Żartujesz sobie ? Lepiej powiedz co tam z Rikerem. Wpadłaś mu w oko. - zauważyłam.
- Jest naprawdę fajny. Ale do mnie nie zagada. - mruczała Van.
- To ty to zrobisz. - wzięłam ją pod rękę i siłą zaciągnęłam do stanowiska DJ-a.
Riker uśmiechnął się na nasz widok.
- Hej, Laura. Wszystkiego naj ! - powiedział.
- Dzięki, Riker. Zajmiesz się Van ? Chciałaby się trochę podszkolić. - wskazałam na sprzęt.
- Jasne, spoko. - odparł, puszczając oko do Nessy.
Poradzą sobie beze mnie. - pomyślałam.
Przez paręnaście następnych minut witałam gości. Lynch stał z boku, opierając się o schody i przyglądał się każdemu mojemu ruchowi.
Wreszcie nie wytrzymałam i podeszłam do tego idioty.
- Co się tak gapisz, Lynch ?
- A co ? Nie wolno ?
- Wiesz co ? Ostatnio mnie nieźle wkurzasz !
- A ty mnie ! Patrz jaka sytuacja. - zakpił, po czym poszedł... właściwie nie wiem gdzie. Co mnie to ?
Postanowiłam zapomnieć o tym (lista przekleństw) i dobrze spędzić ten wieczór. W końcu to moje urodziny, nie ?

*Ross*

A już myślałem, ze z Marano się dogadamy. Głupi jestem. Ta idiotka zawsze pozostanie idiotką.
Podszedłem do Rikera, kiedy akurat Van poszła do toalety.
- Co jest brat ? - spytał Riker.
- Marano. Wkurza mnie. - bąknąłem.
- Serio ? A ja z Van właśnie sobie mówiliśmy, że ładna z was para. - powiedział.
- Wy serio nie macie o czym gadać ? - parsknąłem.
- Heeeh. Nessa jest tego samego zdania co ja.
- To znaczy ?
- Że lubicie się nawzajem. Tylko boicie się do tego przyznać.
- W życiu. A nawet jeśli, to ja jestem z Maią, a ona z tym swoim Davidem.
- O ! Ktoś jest tu chyba zazdrosny ! - zaśmiał się.
- Odwal się . - powiedziałem, odchodząc od niego.
On mnie nie zrozumie.
Nagle zobaczyłem jak Marano i jakiś gość (chyba znałem go z planu) wymykają się prze ogród.
- Gdzie idziecie ? - zapytałęm.
- Chcę sobie zrobić tatuaż. A Peter pokaże mi fajne miejsce, gdzie mi go zrobią. Nie martw się, debilu.
- Nie martwię się o ciebie, Marano. Po prostu chyba jesteś za mała na takie rzeczy. - warknąłem.
- Walnęło cię ? Będę tu za pół godziny i udowodnię ci, że jestem duża.

-------------

Dobra, konkurs. Kto ma pomysł na fajny tatuaż dla Laury ? Piszcie w komach.

KOMENTUJĄC MOTYWUJESZ DO DALSZEGO PISANIA.




5 komentarzy:

  1. Zamorduję cię za krótkie rozdziały :)

    Serduszko! Albo nutkę na nadgarstku jak Selena Gomez :)

    Zapraszam do siebie:
    raura-love-story567.blogspot.com

    I proszę cię: wyłącz weryfikację obrazkową!

    OdpowiedzUsuń
  2. 'Say you'll stay' na nadgarstku lub na żebrach z lewej strony albo na karku . Ja tam bym chciała xd

    OdpowiedzUsuń
  3. SUper rozdział *____* A co do tatuażu to na nadgarstku Z napisem " '' Sometimes, you must just sit down and write,
    even empty words, where silence lives ...
    sometimes you just have to. ''
    ( Czasem, trzeba po prostu usiąść i napisać,
    chociażby puste słowa, w których mieszka cisza...
    czasem po prostu trzeba. )

    Bardzo mi się to podoba c: Czekam na nexcik równie genialny jak ten *__*

    OdpowiedzUsuń
  4. super rozdział :), a jeśli chodzi tatuaż to może nutka, albo jakiś ładny kwiat? No chyba że Laura chce zaszaleć to np strasznego ptaka, skorpiona? Ale ja się raczej na tatuażach nie znam, nie wiem jakie fajne

    OdpowiedzUsuń
  5. Uuu tatuaż z napisem 'I love Ross Lynch" :3 tak jakoś po Japońsku czy coś tam, żeby się nie skapnął XDDDD hahaah żartuje ;-; Może motylek? ^^
    Czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń